Ropa – punkt zapalny gospodarki

Wydobycie ropy w Europie trudno porównywać z zasobnością złóż na Bliskim Wschodzie czy w Azji, ale nie zmienia to faktu, że Europejczycy szukają każdej szansy, aby pozyskiwać ten cenny surowiec samodzielnie. Wynika to z faktu, że kraje będące potentatami w tej materii są równocześnie niestabilne politycznie lub umiejscowione w takich rejonach, w których o niestabilność nader łatwo. Dlatego właśnie, gdy sytuacja w krajach arabskich się zaognia, światowe rynki reagują natychmiast rosnącymi cenami paliw. Ponieważ benzyna, którą tankujemy do baków powstaje właśnie z ropy naftowej, problem pojawia się całkiem naturalnie.

Gdy paliwo drożeje, zaobserwować można w Europie i wszędzie indziej efekt domina. Wyższe koszty transportu wpływają pośrednio na wzrost cen setek innych produktów, w tym najbardziej potrzebnych, a więc żywności. Trzeba ją wszakże przewozić, podobnie jak niezbędne do produkcji surowce. Jeśli dodamy do tego, że europejska gospodarka jest w dużym stopniu zależna od ropy spoza kontynentu, zrozumiemy wagę sprawy.